niedziela, 27 lutego 2011


Sobotni dzień bardzo przyjemny.

Piwo jagodowe.

Kanapka z krabem.

Zielona herbata.






I niedzielna wycieczka do Narnii.












Idzie juz wiosna :)

Klanowi Włodarczyk dziękuję za przyjemnie spędzony czas.

poniedziałek, 14 lutego 2011

Letnie popołudnie w lutym

Cały dzień w czterech ścianach potrafi doprowadzić ludzki umysł do wielu stanów. Większość z nich zawiera się jednak w pojęciu szaleństwo. Doświadczam go w pełnych rozmiarach, wszystkich kolorach i smakach, we wszelkich postaciach i na różnych poziomach. Kiedy więc trafia się jeden słoneczny dzień, w głowie pojawia się myśl: dlaczego nie wyjść na świeże powietrze i półnago biegać po łące z bosymi stopami? 












poniedziałek, 7 lutego 2011

Po powrocie do Szkocji znów utrzymuje mnie przy życiu herbata. 

Śnieg z deszczem, deszcz ze śniegiem albo sam deszcz. Ale jest dobrze. Zawsze są lody waniliowo-wiśniowe i uroczy ludzie. 

Udało mi się upiec jedno z moich najgorszych ciast - tartę cytrynową. I ta niezastąpiona reakcja wszystkich po pierwszym kęsie. 



Powróciły winne wieczory z dziewczętami, godziny spędzone z książką i komputerem i sypianie na przypadkowych sofach.

 








Aktualnie obmyślam jak stworzyć maszynę do teleportacji i klonowania ludzi. Any help?